Nauka o zjawiskach paranormalnych: Czy możesz zaufać własnemu umysłowi?

"Żaden żywy organizm nie może długo egzystować zdrowo w warunkach absolutnej rzeczywistości; nawet skowronki i katarynki mają, według niektórych, marzyć. Hill House, nie zdrowy, stał sam przeciwko swoim wzgórzom, trzymając ciemność wewnątrz; stał przez osiemdziesiąt lat i może stać przez osiemdziesiąt więcej. Wewnątrz, ściany nadal pionowo, cegły spotkały się starannie, podłogi były mocne, a drzwi były sensownie zamknięte; cisza leżała stabilnie przeciwko drewna i kamienia Hill House, i cokolwiek tam chodził, chodził sam."

— Shirley Jackson, "The Haunting of Hill House", 1959 r.

Ze wszystkich zjawisk paranormalnych, które otaczają Halloween, nawiedzony dom może być ostatnim, który wzbudza prawdziwy strach. Czarownice? Nie były straszne od czasów Salem. Zombiaki? Zabawny makijaż, na pewno, ale trochę campowy. Wampiry? Obwiniajcie błyszczącego Roberta Pattinsona za to, że odgryzł się tym krwiopijcom.

Ale nawiedzony dom może przyprawić o dreszcze nawet najbardziej zagorzałych niedowiarków. Historie o duchach zdarzają się zwykle osobom niepodejrzanym; kto wie, że nie przydarzą się tobie? Są one również przekazywane ustnie, często przez pozornie godne zaufania źródła. W dzisiejszych czasach Internet rozszerza tę ustną tradycję na niemal każdego: Zobaczcie na stronie Jezebel coroczny konkurs na upiorne historie (a potem spróbujcie spać spokojnie dzisiejszej nocy).

Nauka, oczywiście, doradza sceptycyzm wobec idei duchów i upiorów. Jeśli więc prawdziwe duchy nie są winne temu, że coś się dzieje, co może być? Chociaż naukowcy badali takich winowajców jak pola elektromagnetyczne i infradźwięki poniżej zakresu ludzkiego słuchu, ostatecznym źródłem nawiedzeń może być właśnie ten ważący 3 funty organ między uszami. [10 Ghost Stories That Will Haunt You for Life]

Poszukiwanie duchów w dźwięku

Jednym z prawdopodobnych wyjaśnień nawiedzonych domów jest to, że ludzie reagują na coś w środowisku — ale to "coś" jest o wiele bardziej prozaiczne niż niespokojne duchy.

Prawdopodobnym winowajcą są infradźwięki, czyli dźwięki tuż poniżej typowego dla człowieka progu słyszalności wynoszącego 20 herców. W 1998 roku Vic Tandy, pracownik naukowy Uniwersytetu Coventry w Anglii, wraz z kolegą z Coventry, profesorem Tonym Lawrencem, napisał pracę opartą na własnych upiornych doświadczeniach Tandy'ego w zakładzie produkującym sprzęt medyczny. Od czasu do czasu pracownicy zgłaszali upiorne sensacje i uczucie obecności w pomieszczeniu; Tandy odrzucał to wszystko do czasu, gdy pewnej nocy zaczął odczuwać zimno i ponurość. Po sprawdzeniu, że żadna z butli z gazem medycznym nie przecieka, usiadł z powrotem przy biurku, a w kącie jego wzroku pojawiła się szara postać. Kiedy zebrał się na odwagę i spojrzał bezpośrednio na zjawę, ta zniknęła. [Infografika: Wiara w zjawiska paranormalne]

Kolejne doświadczenie podczas cięcia metalu skłoniło Tandy'ego do zastanowienia się, czy energia dźwiękowa nie powodowała niewytłumaczalnych przeżyć jego i jego kolegów. Po wyłączeniu konkretnego wentylatora w budynku "duchy" zniknęły, napisali badacze w 1998 roku w Journal of the Society for Psychical Research.

Udowodnienie tej tezy okazało się trudniejsze. Wiele rzeczy tworzy infradźwięki, od podmuchów wiatru w klimatyzatorach po trzęsienia ziemi. W jednym z eksperymentów badacze wykorzystali ukryte generatory infradźwięków podczas wycieczek z duchami w Mary King's Close w Edynburgu, w Wielkiej Brytanii. Obecnie Close znajduje się pod ziemią, ale w 1600 roku była to seria wąskich alejek i przejść przez wysokie budynki; lokalna legenda mówi o ofiarach dżumy zamurowanych w ścianach. Podczas miejskiego festiwalu duchów w 2007 roku, niektóre niczego nie spodziewające się grupy wycieczkowe zostały wysadzone infradźwiękami, gdy przemierzały te przerażające korytarze. 10 najstraszniejszych nawiedzonych domów w Ameryce [10 of the Spookiest Haunted Houses in America]

Wyniki nie wykazały różnicy w liczbie osób, które zgłosiły doświadczenia paranormalne, niezależnie od tego, czy były narażone na infradźwięki, czy na hałas otoczenia. Jednak w grupie poddanej działaniu infradźwięków odnotowano większą ogólną liczbę upiornych doświadczeń, przy czym więcej osób zgłosiło wielokrotne takie doświadczenia. W międzyczasie 20 procent osób z grupy narażonej na infradźwięki zgłosiło, że podczas wycieczki odczuwało wzrost temperatury, w porównaniu z zaledwie 5 procentami w grupie narażonej na hałas otoczenia - podali badacze w swoich wstępnych wynikach.

Nie było to raczej jednoznaczne z poparciem tezy, że duchy i strzygi to po prostu dźwięki poniżej progu ludzkiego ucha; w końcu ludzie w nawiedzonych domach zwykle zgłaszają zimne miejsca, a nie uczucie nadmiernego ciepła. Nie jest też jasne, dlaczego infradźwięki miałyby prowadzić do zwiększenia liczby upiornych doświadczeń na osobę, a nie do zwiększenia liczby osób zgłaszających takie doświadczenia.

Elektryzujące dreszcze

Innym naturalnym wyjaśnieniem dla duchów może być energia elektromagnetyczna. Duchy mogą nas nie otaczać, ale pola elektromagnetyczne generowane przez linie energetyczne i urządzenia elektroniczne z pewnością tak. Czy elektronika może wydzielać duchowe wibracje?

Kilka małych eksperymentów sugeruje, że pola elektromagnetyczne mogą mieć taki efekt. W 2000 roku, neurobiolog poznawczy Michael Persinger z Laurentian University w Kanadzie i jego koledzy użyli pól magnetycznych do stymulacji mózgu 45-letniego mężczyzny, który zgłosił wcześniejsze doświadczenia z duchami; udało im się, za pomocą pól magnetycznych, "wyczarować" zjawę podobną do tej, którą mężczyzna widział wiele lat wcześniej, wraz z odpowiadającym jej przypływem strachu, naukowcy donieśli w czasopiśmie Perceptual and Motor Skills.

W następnym roku, w tym samym czasopiśmie, Persinger i jego koledzy opisali dziwny przypadek nastolatki, która twierdziła, że została zapłodniona przez Ducha Świętego i czuła niewidzialną obecność dziecka na swoim lewym ramieniu. Jak piszą badacze, dziewczyna doznała wcześniej w swoim życiu urazu mózgu, ale trauma nie była jedynym powodem religijnych odwiedzin: Obok łóżka dziewczynki znajdował się zegar elektryczny, który generował impulsy magnetyczne podobne do tych stosowanych do wywoływania drgawek u szczurów cierpiących na epilepsję. Gdy zegar został usunięty, uczucie obecności zniknęło. Persinger i jego koledzy twierdzą, że niektórzy ludzie są szczególnie podatni na zakłócenia w płatach skroniowych, które tak się składa, że to właśnie tam mózg syntetyzuje informacje.

Pacjenci poddawani operacjom mózgu ujawniają, jak ważne dla doświadczania rzeczywistości mogą być płaty skroniowe, powiedział Christopher French, psycholog z Goldsmiths College Uniwersytetu Londyńskiego, który bada źródła doświadczeń paranormalnych. Kiedy chirurdzy stymulują część mózgu, gdzie płat skroniowy i ciemieniowy spotykają się — skrzyżowanie skroniowo-ciemieniowe — "mogą faktycznie włączyć lub wyłączyć doświadczenia poza ciałem", powiedział French.

W twojej głowie

Ale French i jego koledzy znaleźli niewiele dowodów na to, że infradźwięki i pola elektromagnetyczne wyjaśniają widma duchów. On i jego zespół próbowali stworzyć naukowe nawiedzenia, budując komorę, w której uczestnicy byli wystawieni na 50 minut na działanie infradźwięków, złożonych pól elektromagnetycznych, obu lub żadnego z nich. Uczestnicy następnie zgłaszali odczucia, których doświadczyli podczas pobytu w komorze.

Większość ludzi zgłosiła jakiś rodzaj dziwności podczas eksperymentu: Prawie 80 procent stwierdziło, że odczuwało zawroty głowy, połowa powiedziała, że czuła się jakby wirowała, a 23 procent czuło się oderwane od swojego ciała, naukowcy donosili w 2009 roku w czasopiśmie Cortex. Co ciekawe, 23 procent stwierdziło również, że odczuwało obecność, a 8 procent odczuwało czyste przerażenie.

Niektóre z tych doświadczeń z pewnością naśladują uczucie nawiedzenia, inne nie tak bardzo (5 procent uczestników zgłosiło na przykład podniecenie seksualne). Ale kiedy badacze przeanalizowali dane, zdali sobie sprawę, że nie ma znaczenia, w jakim stanie eksperymentalnym znajdowali się uczestnicy. Nie było różnicy, czy pola elektromagnetyczne były włączone, czy wyłączone, czy też infradźwięki były dudniące, French powiedział Live Science. Odkryli jednak, że indywidualne poziomy sugestywności uczestników wpłynęły na wyniki.

"Najbardziej przyziemne wyjaśnienie jest po prostu takie, że jeśli powiesz ludziom podatnym na sugestie: 'Wejdź tutaj, a możesz mieć jakieś dziwne doświadczenia', to niektórzy z nich to robią" - powiedział French.

Jak sugeruje praca Frencha, prawdziwą przyczyną nawiedzeń może być po prostu ludzki mózg. W jednym z badań, opublikowanym w 1996 roku w czasopiśmie Perceptual and Motor Skills, dwóch uczestników poproszonych o prowadzenie dziennika na temat "poltergeist-like" aktywności w ich domu przez miesiąc, nagle zaczęło widzieć dowody potencjalnych poltergeistów wszędzie. W dalszej części artykułu w tym samym czasopiśmie, badacze postawili hipotezę, że nawiedzenia zdarzają się, ponieważ ludzie błędnie postrzegają lekko dwuznaczne wydarzenia jako paranormalne, a następnie stają się przygotowani do wypatrywania jeszcze bardziej dziwnych rzeczy. [Top 10 Niewyjaśnionych Zjawisk]

Podstawowe cechy osobowości mogą sprawiać, że ludzie są szczególnie skłonni przypisywać pojawienie się w nocy ducha lub upiora. Badanie opublikowane niedawno przez Uniwersytet Chapmana w Kalifornii wykazało, że im bardziej ogólnie lękliwa jest dana osoba, tym bardziej prawdopodobne jest, że wierzy w zjawiska paranormalne. Inne badanie, opublikowane online w czasopiśmie Consciousness and Cognition w sierpniu 2013 roku, wykazało, że osoby wierzące w zjawiska paranormalne są bardziej skłonne wierzyć w iluzję agencji lub w to, że za danym wydarzeniem stała celowa jednostka.

Badanie to opierało się na teorii, że ludzie ewoluowali, by widzieć wzory tam, gdzie ich nie ma. Wyobraź sobie spacer po lesie w nocy, powiedział badacz Michiel van Elk, psycholog z Uniwersytetu w Amsterdamie. Słyszysz szmer wśród drzew. Czy iść dalej, czy uciekać? Jeśli będziesz szedł dalej, możesz zostać zaatakowany. Jeśli uciekniesz, nic ci się nie stanie.

"Lepiej być bezpiecznym niż żałować" - powiedział Van Elk w rozmowie z Live Science.

Teoretycy ewolucji sugerują, że ta tendencja do przypisywania wydarzeń podmiotowi posiadającemu sprawczość może wyjaśniać wierzenia w duchy, anioły, demony — a nawet Boga. Aby przetestować ten pomysł, Van Elk udał się na psychiczny targ uliczny i poprosił wierzących w psychikę o obejrzenie komputerowych animacji ruchomych punktów światła. Niektóre z punktów były ułożone tak, aby wyglądały jak stawy niewidzialnej, chodzącej postaci z kijem; inne punkty poruszały się losowo. Uczestnicy zostali poproszeni o określenie, czy kropki poruszały się losowo, czy też za ruchem stał celowy agent (chodząca osoba). W niektórych przypadkach dodawano dodatkowe tańczące kropki, aby przesłonić przypadkowe lub celowe kropki, co czyniło zadanie trudniejszym.

Zarówno osoby wierzące w zjawiska paranormalne, jak i niewierzące, dobrze radziły sobie z odróżnianiem ruchu związanego z działaniem sprawczym od ruchu przypadkowego, gdy rozróżnienie było jasne. Jednak w bardziej niejednoznacznych przypadkach, osoby o większych przekonaniach dotyczących zjawisk paranormalnych były bardziej skłonne do przyjęcia wyjaśnienia opartego na agencji niż osoby niewierzące.

"Nawet gdy były tylko losowo poruszające się kropki, wierzący w psychikę mówili, że widzieli ludzką postać poruszającą się w kropkach" - powiedział Van Elk. [Optical Illusions: A Gallery of Visual Tricks]

Badanie sugeruje, że padanie ofiarą iluzji sprawstwa może wyjaśniać wiarę w zjawiska paranormalne; przeciąg w starym domu lub skrzypienie osiadającego drewna może być łatwo błędnie uznane za ducha. Nie jest jednak jasne, czy ta iluzoryczna stronniczość jest genetyczna czy wyuczona, powiedział Van Elk.

"Jest to wciąż jedno z kluczowych wyzwań w dziedzinie: aby sprawdzić, czy możliwe jest wymyślenie dobrego badania, aby oderwać te dwa wyjaśnienia od siebie. Co jest częścią natury, a co jest częścią nurture?" powiedział.

Twoje kłamliwe oczy

W rzeczywistości trudno jest nawet wiedzieć, jak bardzo można ufać własnym raportom ludzi o ich eksperymentach. Van Elk nie był w stanie powtórzyć swoich badań z 2013 roku. Podejrzewa on, że powodem może być to, że jego oryginalni uczestnicy wierzący w psychikę mogą być bardziej chętni do zadowolenia niż inne grupy ludzi. Innymi słowy, mogą nie mieć halucynacji osoby w ruchomych kropkach na poziomie percepcyjnym. Zamiast tego mogą interpretować informacje zbyt hojnie, aby spełnić to, co uważają za oczekiwania eksperymentatora. Nie chodzi o to, że kłamią, powiedział Van Elk; raczej ich interpretacja wydaje im się tak prawdziwa, jak rzeczywiste postrzeganie. Po prostu błąd pojawia się na innym poziomie przetwarzania danych przez mózg. [7 Odd Hallucinations]

Problem z medium nie jest jedynym dowodem na to, że ludzie przeceniają swoją wiarygodność. W jednym z badań French i jego zespół kazali uczestnikom obejrzeć film, na którym medium rzekomo zgina metalowy klucz swoim umysłem. W niektórych wersjach eksperymentu, medium (w rzeczywistości magik) kończył, kładąc klucz na stole i mówiąc: "Jeśli przyjrzysz się uważnie, możesz zobaczyć, że nadal się zgina".

Klucz nie był ciągle zginany. Ale 40 procent osób, które usłyszały słowną sugestię, że się zgina, zgłosiło, że widziało, jak się porusza. Dla kontrastu, nikt w grupie, która nie usłyszała słownej wskazówki, nie powiedział, że się poruszyła, powiedział French.

A wielu świadków niekoniecznie czyni raport bardziej wiarygodnym. Kiedy inna osoba w pokoju powiedziała, że widziała, jak klucz się porusza po usłyszeniu sugestii medium, że nadal się zgina, procent osób, które powiedziały, że widziały ruch, skoczył z 40 procent do 60 procent, powiedział French.

"Jeśli masz jednego bardzo pewnego siebie, ale w rzeczywistości niedokładnego świadka, może to wpłynąć na pamięć innych świadków" - powiedział.

Badania wykazały, że ludzie z paranormalnymi przekonaniami mają szczególnie bogatą wyobraźnię i są skłonni do łatwego angażowania się w zadania, powiedział French. Są też bardziej niż przeciętnie podatni na fałszywe wspomnienia. Na przykład osoby podatne na fałszywe wspomnienia mogą powiedzieć, że pamiętają wyraźnie, gdzie byli i z kim byli, kiedy widzieli wideo z zamachu bombowego w klubie nocnym na Bali w 2002 roku. Ale ten zamach nie został nagrany na wideo.

"Przypuszczalnie to, co robią, to pamiętają czas, w którym sobie to wyobrażali", powiedział French. "[I] kiedy wyobrażają sobie coś, to jest tak bardzo podobne do prawdziwej rzeczy — może bardziej niż to byłoby do takich jak ja — są bardziej prawdopodobne, aby zrobić fałszywe wspomnienie."

Innymi słowy, możliwe wyjaśnienie upiorów i duchów może być straszniejsze niż rzeczywiste duchy: Nie można ufać nawet własnemu umysłowi.

Śledź Stephanie Pappas na Twitterze i Google+. Śledź nas @livescience, Facebook & Google+. Oryginalny artykuł na Live Science.

Scince and No